Korczyn, mała wioska nad Niemnem, lata 80. XIX wieku. Żywa jest tu ciągle pamięć o tragedii powstania styczniowego. Teofil Różyc, dziedzic mocno już przetrzebionej fortuny, nie zainteresowany zbytnio pracą, ubiega się o względy Justyny Orzelskiej, ładnej siostrzenicy Benedykta Korczyńskiego, pana na Korczynie. Przed laty Justyna kochała z wzajemnością Zygmunta, bratanka Benedykta, lecz jego matka, obawiając się mezaliansu, nie zgodziła się na ten związek. Chociaż Benedykt ciężko pracuje, przeżywa kłopoty finansowe. Jest też skłocony z rodziną Bohatyrowiczów, zaściankową szlachtą, która dzielnie walczyła w powstaniu i była wówczas traktowana na równi z członkami znamienitych rodów. Po upadku powstania zubożali Bohatyrowicze zostali zdegradowani nieomal do roli chłopów. Jednego z nich, Jana Bohatyrowicza, Justyna obdarza uczuciem.