Dominika i Grzegorz nazywają siebie „warszawskimi słoikami”. Małżeństwo kilka lat temu przeprowadziło się ze Szczecina do dwupokojowego mieszkania w stolicy. W międzyczasie ich rodzina znacznie powiększyła się i obecna aranżacja powierzchni nie spełnia oczekiwań wszystkich domowników. Największy problem stanowi pokój dziecięcy, w którym mieszkają razem: 9-letni Mikołaj, 5-letnia Patrycja oraz 4-letnia Nikola. Dorastający syn skarży się na brak prywatności, a dziewczynki marzą np. o ogródku pełnym kwiatów.